środa, 17 października 2012

Centrum Nauki Kopernik

9 października skoro świt wyruszyliśmy w trasę do Warszawy. Naszym głównym celem było Centrum Nauki Kopernik - jedna z najnowocześniejszych europejskich instytucji ukazujących związek nauki z kulturą i codziennością. Chcieliśmy poszukać inspiracji i pomysłów, które moglibyśmy przenieść na nasz złotnicki gimnazjalny grunt i pokazać rówieśnikom, rodzicom podczas naukowej wystawy interaktywnej kończącej nasz projekt. Nie mogliśmy odmówić sobie przyjemności obejrzenia warszawskiej Starówki - i tak zawitaliśmy pod Kolumnę Zygmunta, rzuciliśmy okiem na Zamek Królewski, gościliśmy pod Pałacem Prezydenckim i podziwialiśmy drewniane rzeźby ludowe wystawione pod Barbakanem. No i numer 1 w Warszawie dla wielbicieli piłki nożnej - Stadion Narodowy Z ZAMYKANYM DACHEM (!!!), który podziwialiśmy z kilku perspektyw (ze Starego Miasta, z tarasu CNK i z okien autokaru na ulicy bezpośrednio przy obiekcie).
Wiele emocji wzbudziła w nas wystawa "Wszystko gra", której autor Michael Bradke (niemiecki muzyk i pedagog) skonstruował interaktywne eksponaty pozwalające odkryć tajemnice fizyki dźwięku oraz słuchu człowieka. Przy pomocy nietypowych, często bardzo prostych instrumentów przeprowadzaliśmy zaskakujące muzyczne doświadczenia.
Podziwialiśmy jeden z największych eksponatów CNK -wahadło Foucault'a, które ma możliwość wahań w dowolnej płaszczyźnie pionowej, i którego powolna zmiana płaszczyzny ruchu względem Ziemi dowodzi jej obrotu wokół własnej osi. Obserwowaliśmy m.in. ruch chaotyczny na przykładzie rzeźby kinetycznej Kot Margot, ruch drewnianych samochodzików, ruchy wody przy powstawaniu fal, symulacja trzęsienia Ziemi, ruch kropli wody w przezroczystych kanalikach...



Warsztaty biologiczne
Jednym z elementów zwiedzania Centrum Nauki Kopernik były dwugodzinne zajęcia w laboratorium biologicznym, które dotyczyły tajemniczego życia roślin. Na te zajęcia skierowały się same dziewczyny oraz dwie panie koordynatorki.
          Oczywiście, na samym początku włożyłyśmy fartuchy ochronne i zasiadłyśmy przy laboratoryjnych stołach pełnych wielu przyrządów i składników potrzebnych do doświadczeń. Zaczęłyśmy od krótkiego wprowadzenia teoretycznego, a potem zajęłyśmy się praktyką.
Co najważniejsze, miałyśmy niebywałą okazję samodzielnego wykonywania wszystkich doświadczeń.
Najpierw omówiłyśmy badanie żyzności gleby. Każda para brała odrobinę jakiejś gleby, którą  zalewała na płytce odpowiednim odczynnikiem - w tym przypadku płynem Helliga.  Kolor uzyskany po kilku minutach pokazywał, jaką wartość pH ma dany typ gleby.
          Następnym doświadczeniem był pomiar przepuszczalności czyli prędkości przesączania się wody przez dany rodzaj gleby. W wysokich cylindrach miarowych umieściłyśmy papierowy sączek, do którego następnie wsypywałyśmy poszczególne rodzaje gleby. Dolałyśmy do tego wody i odczekałyśmy 5 minut na efekty, które były następujące: każda gleba przepuszczała mniej lub więcej wody, w zależności od swojego stopnia gęstości.
Potem zajęłyśmy się barwnikami fotosyntetycznymi, a dokładniej izolacją i rozdziałem barwników roślinnych. Tutaj musiałyśmy rozdrobnić liść rośliny, utrzeć go w moździerzu ze skażonym alkoholem, następnie odwirować w specjalnym urządzeniu. Tym oto sposobem uzyskałyśmy roztwór chlorofilu, który potem posłużył do rozdziału barwników roślinnych - w małych probówkach umieściłyśmy po równo ekstraktu chlorofilu oraz benzyny, co następnie odwirowałyśmy. Kiedy świeciłyśmy na probówki lampą UV kolor chlorofilu był mocno różowy, prawie czerwony. Na końcu zajęć powtórzyłyśmy wspólnie to, czego się nauczyłyśmy. Choć nie wszystkie z nas kochają biologię, to te zajęcia dały nam poczucie, że może być naprawdę ciekawa,  jeśli tylko zastosuje się odpowiedni język i wykona interesujące doświadczenia.
(text by Ania)



Pracownia robotyczna

W Centrum Nauki Kopernik wybraliśmy się do pracowni robotycznej. Przede wszystkim chętni byli chłopcy, ale ja i moja koleżanka Patrycja postanowiłyśmy zobaczyć, na czym to polega.
W laboratorium przywitało nas dwóch panów, którzy prowadzą takie zajęcia dla zainteresowanych. Najpierw przedstawili się nam i my również, a potem trochę teorii i zasad BHP. Musieliśmy założyć specjalne fartuchy przed wykładem. Następnie wraz z pomocą prowadzących składaliśmy w 4 grupach roboty, które miały za zadanie trafić piłką do bramki. Wszyscy opierali się na szczegółowych instrukcjach. Gdy wszystkie roboty były gotowe przyszedł czas na programowanie naszych wytworów techniki. Pracowaliśmy z komputerami, tworzyliśmy algorytmy oraz zgrywaliśmy oprogramowanie do "głów" robotów. Potrzebowaliśmy trochę czasu, żeby się z tym oswoić.
Na samym końcu zrobiliśmy test, czy wszystkie roboty działają poprawnie. Niestety, zdarzały się liczne poprawki. Potem przyszedł czas na konkurs rzutów karnych. Podzieliliśmy się na 2 zespoły, drużyna czerwona i niebieska. Przy odrobinie szczęścia wygrała drużyna niebieska. Na sam koniec podziękowaliśmy panom za przeprowadzenie zajęć i wypełniliśmy ankiety dotyczące pracy w laboratorium.
(text by Natalia)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz